wtorek, 30 października 2012

Podsumowanie preseason


       Preseason jest  odbiciem tego co nas czeka w sezonie regularnym, z tą małą różnicą, że jest to odbicie w krzywym zwierciadle. Przedsezonowe fusy są na tyle mętne, że często najstarsi wróżbici kompletnie je ignorują i nie zawracają sobie nimi głowy. Zresztą trudno jest wziąć na poważnie spotkania, w których najważniejsi zawodnicy grają 'na pół gwizdka', a gracze walczący o ostatnie miejsce w rotacji chcąc udowodnić swoją wartość kręcą statystyki ocierające się o kaliber all-star. Jest to okres przede wszystkim dla trenerów i zawodników. Pierwsi próbują różnych kombinacji i strategii, a drudzy starają się złapać rytm gry.

OFENSYWA

Z tym rytmem u graczy Knicks nie było jednak najlepiej- byliśmy świadkami wielu forsowanych rzutów, indywidualnych, wręcz przepychanych wejść pod kosz. Ofensywa Nowojorczyków wyglądała statycznie i jeśli Knicks wejdą w sezon z brakiem jakiekolwiek rytmu w ataku to mogą zaliczyć naprawdę rozczarowujący start. Obok Nets, podopieczni Mike'a Woodsona zagrali najmniej, bo tylko 6 meczów kontrolnych. Pozostałe drużyny, ktore miały za sobą bardziej intensywny okres przygotowawczy wydawały się być na innym poziomie wdrażania swojej w sezon. Więcej spotkań kontrolnych- szczególnie z użyciem zawodników z pierwszego składu- pozwoliłoby na wypracowanie odpowiedniej chemii na parkiecie. Tymczasem zbyt często zamierał ruch piłki, brakowało wymiany podań i włączania do gry wszystkich zawodników na parkiecie. Solidna ilość ponad 22 asyst na mecz raczej nie odzwierciedla gry jaką prezentowali Knicks w rzeczywistości. Co ciekawe, Nowojorczycy rozdali o 4,5 kluczowego podania więcej od oponentów, co dało im drugą najlepszą różnicę w lidze- na pierwszej pozycji pod tym względem znaleźli się rywale z Atlantic Division, Philadelphia 76ers.

Melo i Felton praktycznie w trakcie większości spotkań- może poza dwoma pierwszymi meczami- starali się indywidualnie dostarczyć punkty Knicks, nie szukając rozwiazań drużynowych. Bezsilność Nowojorczyków w ataku ilustruje to jak znaczącą częścią ich ofensywy były rzuty za 3 punkty, które stanowiły aż 38% oddanych rzutów z gry. Co najgorsze trafiali je na drugiej najniższej skuteczności w lidze, 31%. Knicks w preseason oddawali średnio 36.4 rzutów za 3 punkty na mecz i według obliczeń Chrisa Herringa z Wall Street Journal utrzymując tą częstotliwość w sezonie regularnym pobiliby oficjalny rekord NBA. Wydaje się to jednak mało prawdopodobne i ilość oddawanych rzutów z dystansu trzeba traktować w charakterze anomalii przedsezonowych, które wraz z dniem 1 listopada powinny ustąpić. 

W pierwszym meczu znakomicie się spisał J.R. Smith, który musiał opuścić kolejne spotkanie z powodu urazu. W sezonie zasadniczym bardzo wiele będzie zależeć od jego dyspozycji i to niekoniecznie z ławki- może to przypominać zabawę w rosyjską ruletkę. Kontuzja Stoudemire'a zwiększyła szansę na jego występy z 'drugim unitem'. Daje to więcej swobody w ataku pierwszej piątki- lepszy Melo na czwórce (również, a może przede wszystkim po drugiej stronie parkietu) oraz bardziej użyteczny Chandler. Do tego Amar'e bedzie miał pełne pole do popisu wchodząc z ławki i ułatwioną robotę stawiając czoła rezerwowym. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło...

Gra ofensywna Nowojorczyków ulegała poprawie wraz z pojawianiem się na parkiecie duetu Prigioni i Copeland- współpraca tych zawodników jest jednym z niewielu pozytywów gry zespołowej Knicks w preseason. Jednak jest to kombinacja zaledwie na kilka minut w meczu, która nie będzie miała istotnego przełożenia w meczach o stawkę. Jeszcze przed rozpoczęciem obozu przygotowawczego postawa obu zawodników w obronie mogła budzić wiele obaw- Copeland słabo zaprezentował się pod tym względem na Summer League, a Prigioniemu wytykano brak szybkości. Obaj panowie udowodnili, że po tej części parkietu też jest ich stać na solidne występy- szczególnie w przypadku Argentyńczyka, który ma niesamowitego nosa do przecinania podań, jest nieustępliwy i ciśnie rozgrywających przeciwników już od linii końcowej.

DEFENSYWA

Defensywa Knicks jest elementem gry, który ma stanowić o sile zespołu z Manhattanu. Jednak również w tej kwestii postawa Knicks pozostawia wiele do życzenia i jakoś nie dam się przekonać, że jest to wyłącznie wina Johna Shurny. Nowojorczycy pozwalali rywalom na oddawanie rzutów z 47% skutecznością z gry, co jest trzecim najgorszym wynikiem w preseason. Poza tym walka na deskach wyglądała żenująco, a Knicks zbierali średnio najmniej piłek z całej ligi. Tak słabe osiągnięcia w obronie wynikają głównie z braku zaangażowania, na który z pewnościa miał wpływ fakt rozgrywania meczów o przysłowiową pietruszkę. Z drugiej strony przeciwnicy Knicks przecież też nie toczyli boju o stawkę, a chciało im się bardziej, lub zwyczajnie byli lepsi bo zatrzymywali Nowojorczyków na 42% z gry. 

Zdrowy Camby powinien być po części odpowiedzią na bolączki Knicks w walce na tablicach. Ponadto świetna gra defensywna Nowojorczyków w zeszłym sezonie wynikała głównie z agresywnej postawy zespołu, w którym każdy z zawodników był gotowy do poświęceń i walkę o każdą piłkę. Trudno takiej gry wymagać w sparingach od gwiazdy pokroju Melo (lider NBA w preseason w średniej zdobyczy punktowej na mecz) i śmiem twierdzić, że w walce o stawkę powinno się to zmienić. Również Chandler stanie się pewnie twardszym zawodnikiem, a tymczasem nie mógł ryzykować urazem- zresztą którego i tak się nabawił w ostatnim meczu.

Sporo zamieszania w system Woodsona wnosili też gracze walczący o kontrakt na nowy sezon. Wielokrotnie byliśmy świadkami zbyt częstych i nieprzemyślanych zmian w kryciu (switching), które doprowadzały do niekorzystnych 'mismatchy' i bezlitośnie były wykorzystywane w grze jeden na jeden przez przeciwników- może stąd też tak mała ilość asystowanych rzutów u oponentów?

Na obronie Knicks odbił się też brak dwójki solidnych stoperów na obwodzie- J.R. Smitha i Ronnie Brewera. Jeszcze rok temu nikt nie nazwałby Smitha dobrym defensorem, ale pod okiem Woodsona ten zawodnik nabrał zupełnie innej wartości, a może tylko dojrzał? Brewer wracając po kontuzji nie zaprezentował się z najlepszej strony, przynajmniej nie tego będzie się oczekiwać od niego w sezonie regularnym, jednak z czasem jego forma powinna ulec poprawie.

OCENY I STATYSTYKI ZAWODNIKÓW:





niedziela, 28 października 2012

New York Knews 28/10/2012


       Knicks skrócili swój obecny roster do 15 zawodników, tym samym pozostawiając w składzie tylko dwóch graczy niemających gwarantowanych umów- Chrisa Copelanda i Rasheeda Wallace. 

DRUŻYNA:

Knicks w sobote zwolnili czterech kolejnych graczy po tym jak w piątek ze składem musiał się pożegnać kontuzjowany Chris Smith. Wśród graczy, którym nie udało się załapać do składu Nowojorczyków na nadchodzący sezon są Henry SimsMychel ThompsonJohn Shurna i Oscar Belfield. Sims i Thompson zaprezentowali się z pozytywnej strony w ostatnim meczu przeciwko Nets jednak to nie wystarczyło, aby przekonać do siebie sztab szkoleniowy drużyny. Bardzo prawdopodobne, że Chris Copeland, który w pewnym stopniu stał się rewelacją meczy przedsezonowych, będzie ostatnim graczem obok Rasheeda Wallace'a zamykającym 15-sto osobową rotację Knicks.

Rasheed Wallace w piątek rozpoczął treningi z drużyną, a w sobotę wziął udział w grze 5 na 5, w trakcie której w dwóch akcjach pod rząd trafił 5 punktów (jeden celny rzut za 3 punkty). Mike Woodson nie wyraził swojego stanowiska w związku z jego występem przeciwko Nets i póki co będzie sprawdzać jego formę w grach treningowych.

KONTUZJE:

Tyson Chandler zapewnił, że będzie gotowy do gry w pierwszym meczu sezonu przeciwko Brooklyn Nets. Pamiętajmy, że wcześniej podobne zapewnienia wyszły z ust Marcusa Camby'ego, którego data powrotu wciąż nie jest jasna. Chandler doznał stłuczenia kolana w meczu kontrolnym meczu przeciwko Nets i od tamtej pory nie trenowal jeszcze z zespołem. Trener Woodson przynał, że uraz nie jest aż tak zły, jak tego się obawiali i jest to jednym z pozytywów stanu Tysona.

Na ból w lewej nodze narzeka też James White, ale na Twiterze zapowiedział, że powinien być gotowy do gry 1-ego listopada.

POWIEDZIELI:

Andray Blatche, w trakcie pierwszego nieoficjalnego spotkania pomiędzy Knicks a Nets, stał się ofiarą docinek ze strony koszykarzy siedzących na ławce Knicks. Gdy Blatche zbliżał się do ławki rezerwowych przeciwników kilkukrotnie usłyszał nieprzyjemne słowa z ust rywali, które miały na celu odwrócić jego uwagę od gry. Podobno głównym prowodyrem zajścia był Iman Shumpert, który krzyczał w kierunku Blatche'a: He is horrible! He's terrible. Zawodnik Nets przyznał, że słyszał te nieprzyjemne uwagi, ale nie zaprzątał sobie nimi głowy- skupiając się wyłącznie na grze: On nie grał i dlatego musiał coś robić. Siedząc na ławcę w garniturze musisz coś robić by pomóc drużynie i wydaje mi się, że to było jego zadanie. Gdybym sam był na ławcę i był jednym z ich zawodników, zrobiłbym to samo, powiedział Blatche, Ale słyszałem to tylko raz, będąc zaraz przy ich ławce. Poza tym skupiałem się wyłącznie na grze.

Deron Williams- który miał okazję do pojedynkowania się w ostatnim meczu z nowym/starym rozgrywającym Knicks, Raymondem Feltonem- stwierdził, że ceni bardziej umiejętności wychowanka uniwersytetu North Carolina od Jeremy'ego Lina, który zaliczył breakout game właśnie przeciwko rozgrywającemu Nets: W moim przekonaniu Raymond Felton jest lepszym rozgrywającym od Jeremy'ego Lina. Williamsowi może dokuczać ból w nodze przez całą długość sezonu i wielce prawdopodobne, że po sezonie będzie musiał poddać się operacji.


Carmelo Anthony i Mike Woodson byli pod wrażeniem formy jaka zaprezentował Rasheed Wallace. Melo powiedział, że Sheed wyglądał naprawdę dobrze i wielu tym zaskoczył... myślę, że nie ma innej opcji od pozostawienia go w składzie. Natomiast Woodson dodał: Podczas gier treningowych wyglądał dobrze grając w obu drużynach. Próbowałem go wypróbować w różnych kombinacjach i muszę przyznać, że pod względem kondycyjnym  wypadł lepiej niż przypuszczałem. Biegał po obu stronach parkietu, trafił kilka rzutów, a z perspektywy obrony jest świetny ponieważ się komunikuję z zawodnikami. To może wpłynąć pozytywnie na drużynę, jeśli reszta zacznie słuchać bardziej i nauczy się komunikowania od niego.

Pod odsunięciu od składu 5 graczy, Chris Copeland wydaje się być pewnym kandydatem do wykorzystania szansy jakiej dano mu w Nowym Jorku. Sam zawodnik wypowiada się optymistycznie w tej kwestii: Jestem optymistą, ale nigdy nie jest wiadome czego tak naprawdę potrzebują [Knicks]. Jestem bardzo podekscytowany i ogromnie się cieszę z danej mi szansy. Bardzo chciałbym tu zostać, powiedział Copeland dodając, Myślę, że mogę pomóc na każdej pozycji i grałem chyba na każdej z nich oprócz rozgrywającego. Dlatego wydaje mi się, że Woodson może mnie użyć jak chce, chociaż do końca nigdy nic nie wiadomo.

OPINIE:

Przed kilkoma dniami ESPN przedstawiło ranking najgorszych kontraktów w lidze przygotowany przez Nicka Silvę. W najgorszym świetle wypadła umowa Gilberta Arenasa, który obecnie nie jest na liście aktywnych graczy. Drugim w kolejności okazał się być Amar'e Stoudemire z 5-cio letnią umową opiewającą na blisko $100-milionową sumę. Kontrakt STATa nie jest ubezpieczony, ze względu na problemy z kolanami gracza, co sprawia że umowa ta wydaje się być jeszcze mniej korzystną i praktycznie niemożliwą do 'przehandlowania'. Drugim graczem po Amar'e z najgorszym kontraktem, mającym obcenie pracodawcę jest gwiazda sąsiędnich Nets, Joe Johnson.


czwartek, 25 października 2012

Knicks @ Nets 97:95 24/10/2012 Preseason‏


       Knicks odnieśli zwycięstwo w pierwszym nieoficjalnym meczu przeciwko nowemu rywalowi 'zza miedzy'. Co ważniejsze, gra Nowojorczyków wyglądała o wiele bardziej przyzwoicie w porównaniu do trzech poprzedzających spotkań w preseason. Ponadto publiczność w Nassau Coliseum również pokazała kto drużyną numer jeden w Wielkim Jabłku- Nets wielokrotnie byli wybuczeni przez widownie. Fani mogli nie być też zadowoleni z ogłoszenia o przenosinach Islanders do Barclays Center. Niestety pech związany  z kontuzjami wciąż nie opuszcza Knicks- urazu kolana doznał Tyson Chandler i to jest najbardziej niepokojąca wiadomość wczorajszego wieczoru. 

PIERWSZE PIĄTKI:


Felton, Brewer, Anthony, Thomas, Chandler

Williams, Johnson, Wallace, Humphries, Lopez

1 KWARTA 16:23

Knicks bardzo pechowo rozpoczeli pierwszą część meczu- Chandler zderzył się kolanami z Geraldem Wallacem i musiał opuścić parkiet. Carmelo Anthony kompletnie nie mógł się wstrzelić i miał spore problemy z mijaniem Joe Johnsona. Nets bardzo nie oddalili się punktowo od Knicks głównie dzięki kilku udanym akcjom Feltona- wejścia pod kosz, dogrania do kolegów i rzut z dystansu. Nowojorczykom sporo problemów sprawiało podwajanie backcourtu Nets- za każdym razem gdy Johnson miał piłkę post'cie (najczęściej w mismatchu z Feltonem) Deron Williams był pozostawiany na czystej pozycji. D-Will nie marnował okazji i karał Knicks za złą rotację w obronie rzutami z dystansu. 

Kluczowa akcja: Wszystkie rzuty D-Willa wykorzystane po słabym rotowaniu w obronie graczy Knicks- somebody has to help the helper guys
Najlepszy zawodnik: Deron Williams

2 KWARTA 46:43 (30:20)

Pierwsza zwycięska druga kwarta Knicks w tym preseason. Jeszcze pod koniec pierwszej odsłony super-duet z ławki Knicks- Prigioni-Copeland zdobył 2 punkty charakterystycznym dla siebie pick-and-rollem. W podobnym stylu rozpoczeli drugą część spotkania, tyle że tym razem było z and one. Knicks zaczeli drugą kwartę trzema trzypunktowymi akcjami: wspominany and one Copelanda, trójka White'a i trójka Kidda. Sporo ożywienia w szeregi Nowojorczyków po obu stronach parkietu wprowadził Prigioni, który moim zdaniem nie ryzykował zbyt bardzo w obronie łasząc się na przechwyty, a co sugerował Clyde- miał więcej problemów z przedostawaniem się przez zasłony Nets. Pod koniec kwarty Knicks zaprezentowali świetną sekwencje w obronie- idealnie rotując po zmianach w kryciu i często zmuszali Nets do popełniania strat.

Kluczowa akcja: Felton przechwytuje piłkę, którą oddaje do Brewera ten przeprowadza fast break, szybka wymiana podań i akcja zakończona lay-upem Ronniego.
Najlepszy zawodnik: Pablo Prigioni

3 KWARTA 69:63 (23:20)

Raymond Felton rozpoczął drugą połowę od mocnego uderzenia- najpierw dwa udane jumpery, a później minął starterów Nets jak tyczki i zakończył akcje udanym lay-upem od tyłu. W Nets skutecznie spisywał się też Brook Lopez, który zdobył 8 punktów, ale też złapał 3 faule. Carmelo Anthony odzyskał swój rytm strzelecki trafiając 3 z 4 oddanych rzutów (w tym 2/3 za 3 punkty). 
Kluczowa akcja: Deron Williams po raz kolejny przedostaje się pod obręcz Knicks, jednak za jego plecami pojawia się Henry Sims i blokuje lay-up D-Willa o tablicę
Najlepszy zawodnik: Carmelo Anthony

4 KWARTA 86:86 (17:23)

Pablo Prigioni i Chris Copeland już na początku popisali sie alley-oopem. Na 7 minut przed końcem Knicks prowadzili już 12 punktami i wydawało się, że przejeli kontrolę nad meczem. Jednak dwójka rezerwowych obrońców Nets, Taylor i Brooks- przeprowadziła szybki run 10:1, który na 3 minuty przed końcem zbliżył ich tylko do straty 3 punktów. MarShon Brooks wyprowadził Nets na prowadzenie akcją 2+1, w której wykorzystał błąd Shurny w obronie. Wynik meczu wyrównał Chris Copeland wymuszając dwa faule w ataku i wykorzystując oba rzuty osobiste. Michael Thompson miał jeszcze szanse na zakończenie tego meczu w regulaminowym czasie gry, ale chybił z dogodnej pozycji. W kluczowym momencie publiczność coraz głośniej skandowała: 'Let's Go Knicks!'

Kluczowa akcja: Cytując Clyde'a: So Nice, We'Showed It Twice. Podwajany Prigioni podaje w widowiskowy sposób za plecami do Simsa, który oddaje do rogu do czystego Michaela Thompson i ten trafia za trzy.
Najlepszy zawodnik: Tyshawn Taylor

DOGRYWKA 97:95 (11:9)

Podobnie jak w meczu przeciwko Celtics, chyba nikt nie chciał żeby ten mecz jeszcze trwał. Chociaż z drugiej strony fani na Long Island wyglądali na bardzo podekscytowanych. Knicks dopieli swej wygranej trzema celnymi rzutami za 3 punkty- swoją robotę w końcu wykonał Steve Novak, chociaż jego gra w obronie pozostawiała wiele do życznia.

Kluczowa akcja: Steve Novak na obwodzie podaje do Michaela Thompsona, który trafia buzzer beatera za 3 punkty.
Najlepszy zawodnik: Steve Novak


OCENY ZAWODNIKÓW (w skali od 1 do 10):

7 Raymond Felton- spisywał się świetnie w na początku meczu i drugiej połowy. Nie miał problemów z penetracją strefy podkoszowej Nets, bardzo dobrze uruchamiał Brewera w fast breaku, do tego solidnie w obronie, widoczne i w sumie udane indywidualne pojedynki z Deronem Williamsem. Dopuścił się kilku beztroskich podań.
4 James White- szybko złapał trzy faule- jeden na Evansie pożyteczny, ważny rzut za 3 punkty w 2 kwarcie, poza tym jak zwykle mało widoczny

6 Carmelo Anthony- dwa airballe w pierwszej części spotkania mówia same za siebie, nieudanie strzelecko, ale za to walecznie na deskach przeciwnika, w drugiej połowie odżył, nieustępliwy w ataku

5 Kurt Thomas- dość przyzwoicie zastąpił Chandlera, w trzeciej kwarcie miał problemy z upilnowaniem Lopeza, oczywiście zaliczony rzut z pół-dystansu i dobre zasłony w ataku

Tyson Chandler- podobno kontuzja jaką odniósł nie jest poważna i zostal odsunięty zapobiegawczo, okaże się po MRI

5 Jason Kidd- trafił w drugiej kwarcie buzzer beatera za 3 punkty dającego Knicks pierwsze prowadzenie w meczu 25:23, zrobil swoje, dał wiarę i później stal się niewidoczny 

5 Ronnie Brewer- coraz śmielej w ataku, chociaż zaczął mecz airballem, trafił dwa jumperki z dystansu, przydatny w transition w parze z Feltonem, 3 przechwyty i solidnie w obronie, wydaje się że z czasem powinno być lepiej, 12 punktów przy niespełna 30% skuteczności, oddał 14 rzutów w 20 minut- trenuje przed sezonem

5 Henry Sims- jest coś w nim co powinno mu dać szansę na grę w NBA, twardo walczy pod tablicami i nie boi się gry w ataku, upokarzający blok na D-Willu i w cwaniacki sposób załatwił Blatche w post'cie zmuszając do popełnienia kroków

5 Steve Novak- wygrał ten mecz, 2 razy za 3 i do tego asysta przy draggerze, nie tyle że słabo gra w obronie, ale sprawia wrażenie jakby bał się kontaktu z przeciwnikiem, dlatego też w obornie jak i w ataky stara się nie wchodzić nikomu w drogę

*7 Pablo Prigioni- wprowadził wiele ożywienia po obu stronach parkietu, niesamowite podania, niewygodny dla przeciwnika za to umila grę partnerom i fanom, pomimo kilku niepotrzebnych zagrań najbardziej widoczny gracz na parkiecie, drugi PG w drużynie?

6 Chris Copeland- powinien trochę wystopować zapędy w ataku i wiedzieć kiedy się zatrzymać, chce czasami za bardzo na siłę i przez to tyle strat, wraz z ograniem może to poprawić, w ostatniej akcji znakomicie powstrzymał Brooksa, pomimo 7 strat i tak pozytywny występ

6 Mychel Thompson- nie mając już nic do stracenia Thompson pokazal w końcu na co go stać, szkoda że tak późno, bo z rzutem i smykałką do zbiórek może stać się przydatnym role-playerem 

1 John Shurna- jeden w ocenie za jeden punkt z rzutów osobistych, -10 w +/-, prawdopodobnie to dzięki niemu Nets doprowadzili do dogrywki 

*player of the game






środa, 24 października 2012

New York Knews 24/10/2012


       Nowojorczycy dzisiaj przygotowuja się do ostatniego starcia w preseason, w którym będą musieli stawić czoła Brooklyn Nets. Mike Woodson zdecydował, że jednak nie skorzysta z usług J.R. Smitha, natomiast dłuższy czas gry powinien otrzymać Ronnie Brewer.

KONTUZJE:

Narzekający na urazy Marcus CambyJ.R. Smith, oraz niebędący jeszcze w odpowiedniej formie Rasheed Wallace, nie wystąpią w dzisiejszym meczu przeciwko Brooklyn Nets. Wallace ma od piątku brać udział w grach treningowych drużyny. J.R. Smith, który po kontuzji achillesa już od wczoraj trenuje indywidualnie, był przekonany, że wystąpi w dzisiejszym spotkaniu. Najwidoczniej inne plany miał trener Woodson, który zdecydował się na oszczędzenie zawodnika przed rozpoczęciem sezonu regularnego. Natomiast Camby zdradził swój plan powrotu, który zakłada jego występ w meczu otwarcia.

POWIEDZIELI:

Czy Dwight Howard w końcu wydorośleje? Nowy center Lakers wyraził swoje rozczarowanie faktem, że nagroda dla najlepszego defensora roku nie powędrowała po raz czwarty w jego ręcę, a trafiła do Tysona Chandlera: Szczerze mówiąc to powinienem wygrać to rok temu- byłem trochę zły z tego powodu. Z jednej strony czułem, że wykonałem moją pracę na tyle by to wygrać. Z drugiej strony jednak nie- głównie ze względu na tę całą sytuację [z Magic]- myślę, że to mogło zaważyćTyson Chandler nie chciał komentować wypowiedzi Howarda, który poznał umiejętności defensywa centra Knicks w ubiegłym sezonie notując przeciwko niemu średnio 9.3 punktów w trzech bezpośrednich starciach.


Charles Barkley nie spuszcza z tonu i wciąż nabija się z obecnego składu Knicks twierdząc: Jeśli bylibyśmy w 2000 roku, to wybrałbym New York Knicks jako faworyta do zdobycia mistrzostwa NBA. Naprawdę Chuck? Nawet z 18-letnim Amar'e i 16-letnimi Carmelo i Feltonem? Wiemy, że Chuck lubi wyolbrzymiać jak mało kto. Chociaż to i tak znaczna poprawa względem jego poprzedniej opnii, w której stwierdził że Knicks budują skład jakby był 1995 rok. Barkley stawia też wyżej Nets w rywalizacji między drużynami z Nowego Jorku. Podobnie myśli Shaquille O'Neal, który jeszcze przed kilkoma tygodniami miał zgoła odmienne zdanie. Natomiast jedyny rodowity Nowojorczyk z ekipy z TNT, Kenny Smith widzi większe szanse Knicks na osiągnięcie sukcesu w najgorętszej rywalizacji zbliżającego się sezonu.

Kris Humphries został poproszony o ocenę Barclays Center względem Mekki Koszykówki: Nie wydaje mi się, że można porównać obu obiektów. To jest na innym poziomie. Barclays jest lepsze od MSG. Nie muszę tego wyjaśniać. Jest lepsze i tyle- wydane miliardy świadczą o tym. Pod względem nowoczesności i technologii Barclays Center na pewno przewyższa MSG, jednak Mekka jest legendą, czymś więcej niż więcej niż halą sportową. Kris Humphries może tego nie rozumieć, a może zwyczajnie nie chce brać pod uwagę po tym jak potraktowała go publiczność na Manhattanie w zeszłym sezonie. Czy Barclays Center ma szansę na rywalizację z Madison Square Garden? W jakimś stopniu może tak, ale jednego możemy być pewni na Brooklynie żadnej walki nie stoczy Mohammed Ali'Happy Birthday' nie zaśpiewa prezydentowi Marilyn Monroejednych z najlepszych występów nie zaliczy Michael Jordan, a z tunelu po mistrzostwo nie wyjdzie kontuzjowany Willis Reed. Fakt, to jest inny poziom- poziom legendy i aby go osiągnąć potrzebna jest odpowiednia historia- prawda Herodotcie?

OPINIE:

Ekipa NBA TV już od kilku dni emituje na swoim kanale zapowiedzi przedsezonowe wszystkich drużyn NBA. W odcinku dotyczącym Knicks Brent Barry i Dennis Scott starali się przewidzieć najlepszy i najgorszy scenariusz dla drużyny z legendarnej (!!!) MSG. Obaj panowie podzielili zdanie co do najgorszego przebiegu najbliższego sezonu dla Knicks, twierdząc że Nowojorczycy nie mogą spaść poniżej 8-ego miejsca w Konferencji. Według Brenta Barry'ego granice możliwości podopiecznych Mike'a Woodsona to finał konferencji. Natomiast 3D, który ma za sobą epizodyczna przygodę w roli zawodnika Knicks, stwierdził że jest ich stać na zajście do samego finału... pobożne życzenia. 

POZA PARKIETEM:

Większośc z nas zapewne już teraz zastanawia się ile będzie kosztował bilet za przyzwoite miejsce w O2 Arena na mecz Knicks vs. Pistons. Tymczasem ceny biletów na pierwszy oficjalny mecz w historii Knicks vs Nets wynoszą średnio ponad $800 dolarów, a za najtańsze trzeba wyłożyć około $200. Fani w Europie powinni być jednak spokojni, zdecydowanie nie dorównają tym kwotom.

wtorek, 23 października 2012

Knicks @ Sixers 90:98 22/10/2012 Preseason‏


       Nowojorczycy przegrali trzeci mecz z rzędu w pre-season. Była to również trzecia porażka z drużyną ze swojej dywizji. W przerwaniu złej passy nie pomogło nawet to, że Sixers wystąpili w mocno okrojonym składzie wystepując m.in. bez Evana Turnera i Jrue Holidaya, nie wspominając o kontuzjowanym Andrew Bynumie. Mecz został rozegrany w Carrier Dome- hali Syracuse Orange, drużyny uniwersyteckiej Carmelo Anthony'ego. Był to pierwszy występ Melo przed tą publicznością w barwach Knicks i raczej nie zaliczy go do udanych. 

PIERWSZE PIĄTKI


Felton, Kidd, Brewer, Anthony, Chandler

Ivey, Richardson, Wilkins, Young, Allen

1 KWARTA 23:26

Knicks zmotywowani dopingiem kibiców Syracuse mocno rozpoczeli kwartę wychodząc na prowadzenie 7:0- m.in. po 'trójce' Feltona i alley-oopie Chandlera rozegranym z Melo. Później maszyna się zacieła, a Philadelphia dublując punkty Nowojorczyków przeprowadziła run 14:0. Później gra się wyrównała, głównie dzięki 'Hustle and Muscle' Anthony'ego. Jednak Knicks pozostawali mało-agresywni w obronie i pozwalali na łatwe wjazdy pod swój kosz- głównie w 'transtition defense'.

Kluczowa akcja: Rewelacja pre-season- Wayns przeprowadził fast-brak przez całą długość parkietu i w momencie faulu oddał udany lay-up, po czym trafił osobisty. Nowojorczycy wydają się być bardzo podatni na tego typu akcje
Najlepszy zawodnik: Carmelo Anthony

2 KWARTA 44:62 (21:36)

Niechlubne drugie kwarty w preseason- z czego wynikają? Poza Copelandem, brak innego scorera z ławki? Philadelphia przejeła całkowicie kontrolę nad grą- z łatwością zdobywali punkty, a do tego 'wszystko im wchodziło' z dystansu. Podopieczni Collinsa całkowicie zamrozili Nowojorczyków w ataku. Knicks zaniechali starań w obronie, nie kontestowali rzutów- w pewnym momemncie Chandler z tego wszystkiego nie wytrzymał i sfrustrowany wydarl się na Novaka, który nie kwapił się do pomocy w obronie. Gra ofensywna Nowojorczyków wygląda bardzo nieporadnie- wszystko na siłę, nie było komu zdobywać punktów. Zwyczajnie źle, po obu stronach parkietu. 


Kluczowa akcja: Copeland przy wjeździe pod kosz ostro fauluje Waynsa, który musiał zejść do szatni i nie pojawił się już na parkiecie
Najlepszy zawodnik: Jason Richardson

3 KWARTA 72:76 (28:14)

Knicks postawili wszystko na jedną kartę, a mianowicie na grę za 3 punkty- co jak się później okazało pozwoliło im wrócić do gry. Zdecydowanie lepiej wygladał ruch piłki, który pozwalał na oddawanie rzutów w rytm gry. Nowojorczycy zaskoczyli też defensywnie, zmuszając Sixers do błędów i strat- dobra gra w obronie zenergetyzowała zawodników do lepszej gry w ataku. Swego rodzaju zrywem do przeprowadzenia szybkiego 'runu' były dwie akcje Feltona dające Nowojorczykom 5 punktów- najpierw wjazd pod kosz zakończony lay-upem, a później trafiony rzut za 3.
Kluczowa akcja: Na niespełna minutę przed końcem kwarty Melo trafia za 3 przy czym jest faulowany przez Wilkinsa- pudłuje rzut osobisty, a Knicks zbliżają się na 4 punkty do Sixers 
Najlepszy zawodnik: Raymond Felton

4 KWARTA 90:98 (18:22)

Na początku ostatniej odsłony meczu znowu 'zaiskrzyło' pomiędzy Copelandem, a Prigionim- dwójką graczy ponownie zademonstrowała znakomitą współpracę w ofensywie. W 3 minucie czwartej kwarty Copeland zagrał do Prigioniego, który trafił za 3 punkty i doprowadził do wyniku 77:79. Chwilę później aregentyński rozgrywający odwdzięczył się Copelandowi- asystując mu przy udanym ścięciu zza linii końcowej parkietu. Jednak Sixers nie spuszczali z tonu, a trzy-punktowe akcje J-Richa pomogły im przebrnąć przez trudne chwile. Powrót na parkiet starterów Knicks, nie tylko im nie pomógł, a nawet przeszkodził Nowojorczykom przerywając owocną współpracę Copelanda i Prigioniego. Knicks jednak były potrzebne zatrzymania w obronie, dlatego też pojawił się Chandler.

Kluczowa akcja: Jason Richardson rzuca dwa razy za 3 punkty z rzędu dając Sixers 6-cio punktowe prowadzenie. Chwile później Richardson rzuca się w trybuny po piłkę.
Najlepszy zawodnik: Jason Richardson

OCENY ZAWODNIKÓW (w skali od 1 do 10):

6 Raymond Felton- dzięki jego trafionym rzutom za 3, Knicks wrócili do meczu. Jednak jego gra jako rozgrywającego pozostawiała wiele do życzenia. Z Feltonem i Melo na parkiecie reszta zawodników rzadko jest włączana do gry. 

3 James White- zdecydowany wjazd pod kosz zakończoy lay-upem w pierwszej kwarcie, później niczym szczególnym się nie wyróżniał

6 Carmelo Anthony- rozpoczął mecz w swoim alma mater od 'nuthin-but-net', zbierał, podawał, wchodził pod kosz w swoim stylu- nazywanym przez Clyde'a 'Hustle and Muscle'. W ostatniej odsłonie prezentowal się słabo, przetrzymywał piłkę- nawet przy potrojeniach nie odgrywał do partnerów, a Sixers skutecznie go ograniczali

3 Kurt Thomas- gra cały czas tak samo, troche spóźnia się w obronie, przez co fauluje, w ataku trafił swojego jumperka

6 Tyson Chandler- za łatwo pozwalał wieżdżać pod kosz graczom Sixers w pierwszej połowie- jakby mało agresywny, znowu nieudana próba rzutu z pół-dystansu. Bardzo dobrze na deskach i w trzeciej kwarcie świetnie współpracował z Kiddem pozwalając Sixers zdobyć jedynie 14 punktów.

3 Ronnie Brewer- było widać, że dopiero wrócił po kontuzji, będzie potrzebował czasu żeby się wgrać, rozpoczął przygodę z Knicks od airballa

6 Jason Kidd- jego postawa w obronie  w trzeciej kwarcie zenergetyzowala cały zespół 

3 Steve Novak- ustrzelił tójkę 'off the dribble', później nie mógł odnaleźć swojego rytmu strzeleckiego, najwyraźniej  potrzebuje asysty J.R.'a, słabo po defensywnej stronie, gracze Sixers mijali go jak chcieli- stąd też frustracja ze storny Chandlera, 

6 Pablo Prigioni- Knicks z nim na parkeicie wyglądają jak zespół, stara się wszystkich włączyć w grę, atakuje przeciwnika już od linii końcowej i to skutecznie, ma nos to przecinania podań

6 Chris Copeland- Knicks mają ostatnio szczęście do graczy znikąd, wie jak wymuszać faule, gra dobrze tyłem do kosza, nie szuka już tylko pick-and-roll, dostrzega partnerów i nawet z piłką na deskach potrafi stworzyć sobie dogodna sytuację do oddania rzutu. Szkoda, że pod koniec czwartej został stłamszony przez nieudane popisy indywidualne Melo, bo naprawdę dobrze się zapowiadało.

Mychel Thompson, Henry Sims- grali zbyt krótko, aby ocenić

*player of the game Jason Richardson






poniedziałek, 22 października 2012

Co skrywają kolana STATa?


       Miał to być pierwszy wspólny pełny obóz przygotowawczy Amar'e Stoudemire'a i Carmelo Anthony'ego. STAT już wcześniej opuścił sporą jego część z powodu stłuczonego kolana. Teraz w wyniku nagromadzenia płynu w dole podkolanowym (torbiel Bakera) nie tylko straci szansę na dalsze wspólne przygotowania, ale również może opuścić pierwsze mecze w rozpoczynającym się wkrótce sezonie. STAT będzie poza parkietem przez następne 2-3 tygodnie. Według słów pani ekspert/fizjoterapeutki z ESPN, Stephanii Bell- kontuzja Stoudemire'a nie jest poważna, a kolano z czasem powinno samo się zagoić.


Knicks nie mieli szczęścia ze zdrowiem swoich zawodników jeszcze przed rozpoczęciem obozu przygotowawczego. Wszystko zaczeło się od kontuzji Brewera, później był Camby, Chris Smith, a ostatnio J.R. Smith opublikował zdjęcia ze stabilizatorem na nodze. Chciałoby się powiedzieć, że nic się nie zmieniło od poprzedniego sezonu, a zdrowie jak nie dopisywało tak dalej nie dopisuje graczom Nowojorskiej drużyny. Knicks nie zagrali w pełnym składzie przez ostatni cały sezon i wszystko wskazuje, wliczając uraz Shumperta, że będzie podobnie w tym roku. 

Ironicznie, kontuzja STATa może dobrze wpłynąć na zespół Mike'a Woodsona i jest szansą na udowodnienie, że wystawianie Amar'e z drugim unitem polepszy grę zespołu. Jak wiadomo, do tej pory Knicks wyglądali o wiele gorzej ze Stoudemirem na parkiecie. Nawet w kontrolnym spotkaniu przeciwko Raptors gra nie kleiła się Nowojorczykom jak wcześniej. Tak jak pisałem w opisie tego meczu, zagrywki Amar'e i Melo wyglądały nienaturalnie, tak jakby były wyćwiczone na treningu. Cała drużyna sprawiała wrażenie jakby pracowała na to aby udowodnić, że jest wystarczająco miejsca dla Stoudemire'a w wyjściowym składzie i jego postawa sprzyja grze zespołu. Tymczasem gra Nowojorczyków wyglądała nomen omen bardzo STATycznie, kompletnie bez polotu w ofensywie, przy tym czyniąc Chandlera całkowicie bezużytecznym w ataku. Nawet sam Felton nie wiedział jak za bardzo się odnaleźć w tej całej sytuacji i o ile dobrze pamiętam nie zagrał żadnej, jakże wyczekiwanej, akcji pick-and-roll z Amar'e. 

Z tego wszystkiego Stoudemire przypominał członka rodziny, który uległ groźnemu wypadkowi i o którego trzeba się troszczyć, a żaden z bliskich nie che dać mu odczuć, że jest dla nich utrapieniem. Może są to ostre słowa, ale gra jaką Knicks prezentowali przeciwko Raptors była niestety smutnym obrazem. Wiem, że był to tylko mecz przedsezonowy, ale potwierdził on wszelkie obawy dotyczące wpływu Stoudemire'a na ogólna dyspozycję całego zespołu. Pomimo tego, że zaliczył indywidualnie dobry występ, to nie ciągnął tej drużyny jak w 2010/11, ale sam wymagał pchania i cała gra wyglądała niestety na taką upychaną. W dwóch poprzednich meczach, jeszcze bez Stoudemire'a, Knicks wyglądali na świeższych, a ruch piłki w ofensywie prezentował się przyzwoicie.

Absencja Stoudemire'a na początku sezonu może być świetną okazją do przetestowania tego, czego większość się domaga- pierwszej piątki bez Amar'e. Jest to również sytuacja, która nie godzi w wizerunek STATa i nie wynika z jego szkodliwego wpływu na grę wyjściowego składu, a z czysto niefortunnej sytuacji związanej z urazem. Tak naprawdę możemy się tylko domyślać jaki jest naprawdę stan kolan Stoudemire'a, a to że nikt nie chciał ubezpieczyć jego kontraktu powinno mówić samo za siebie. Po operacji mikro-złamań z czasem będzie wymagał więcej odpoczynku i samo to może doprowadzić do ograniczenia jego minut. Jeśli nawet jego 20sto milonowy kontrakt będzie wiązał ręce Woodsonowi przed odsunięciem go od pierwszej piątki, to ze względu stan zdrowia STATa może dojść do konieczności wypuszczania go z drugim unitem, gdzie mógłby dać zdecydowanie lepszą jakość ławce Knicks. Przecież koniec końców chodzi tu o dobro zespołu i wygrwyanie meczów, a żadne inne rozwiązanie chyba nie ma szans by sprzyjać temu lepiej. 

Samo przesunięcie Anthony'ego na 'czwórkę' nie wiąże się praktycznie z żadnymi problemami w rotacji na pozycji małego skrzydłowego, na której z powodzeniem mogą występować Brewer, Smith, White. Pierwsza piątka z Feltonem, Smithem, Brewerem, Anthonym i Chandlerem dawałaby więcej swobody w grze Knickss. Moglibyśmy liczyć na lepsze zapewnienie spacingu- Smith na dwójce za Brewera, a Anthony na czwórce za STATa; więcej możliwości na obwodzie, mniej luk w obronie- Anthony lepszym obrońcą na czwórce, a Smith ze swoim nowym nastewieniem do defensywy mógłby wraz z Brewerem tworzyć skuteczny duet stoperów na obwodzie, który byłby dyrygowany przez Chandlera. Przede wszystkim taka piątka wydaje się być lepiej skomponowaną, a gra Knicks miałaby szansę wyglądać na naturalniej. Ponadto J.R. Smith mógłby poczuć się szczęśliwy z występów w wyjściowym składzie.

Nie możemy też zapominać jakiego doładowania w ilości zdobytych punktów z ławki dostarczałby Stoudemire, który przez większość meczu miałby ułatwione zadanie w starciach z rezerwowymi przeciwników. Znowu miałby wiele swobody w ciągnięciu całej drużyny ofesnywnie. Nowojorczycy mogliby mieć praktycznie dwie różne piątki na solidnym poziomie. Drugą obok wcześniej wymienianej mogliby tworzyć Prigioni, Kidd, White, Stoudemire, Camby oraz egzystujący gdzieś pomiędzy pierwszym a drugim unitem Novak. Gdyby nawet wsytepowanie Stoudemire'a obok Camby'ego ograniczało jego pole manewru w ataku, to w small-ballu możnaby ustawić Copelanda na PF, który pokazał w ostatnim spotkaniu, że potrafi solidnie się zaprezentować również w defensywie. 

Woodson ma wiele możliwości z obecnym składem, a obecna sytuacja wynikająca z kontuzji STATa sprzyja dokonaniu jednego ruchu w rotacji- tego ruchu. Póki co, wiadome jest, że dzisiejszym meczu przeciwko Sixers na PF wystąpi Thomas, a Melo będzie dalej grał na pozycji niskiego skrzydłowego, ale to wcale nie znaczy, że Knicks rozpoczną sezon w tym samym ustawieniu. Jest również szansa, że w stroju Knicks zadebiutuje dzisiaj Ronnie Brewer, który trenuje już z resztą drużyny.

niedziela, 21 października 2012

Knicks @ Celtics 98:109 20/10/2012 Preseason‏


       Już od kilku dni mówiono, że w meczu w stolicy stanu Nowy Jork nie zagra Amar'e Stoudemire, który dopiero co wyleczył obite kolano i musiał odpocząć po ostatnim spotkaniu. Oprócz STATa odpoczeli również Chandler, Melo i Kidd. Pierwsza piątka Nowojorskiej drużyny nie zaprezentowała się najlepiej w spotkaniu przeciwko Raptors i szkoda, że Woodson nie chciał wykorzystać meczu przeciwko Celtics jako okazji do zgrania się zawodników wyjściowego składu. Tym bardziej, że wiele pozostałych drużyn NBA rozegrało o wiele więcej spotkań kontrolnych i wydają się być na dalszym etapie przygotowań do sezonu. Z drugiej strony nie ma sensu też ryzykować kontuzjami w meczu o nic. Ostatnio urazu nabawił się J.R. Smith, a trener Woodson wciąż nie może skorzystać z powracających do formy Camby'ego, Brewera i Wallace'a. 

PIERWSZE PIĄTKI:

Felton, Thompson, White, Thomas, Sims

Rondo, Lee, Green, Sullinger, Collins

1 KWARTA 28:15

Starterzy Knicks powinni się uczyć od rezerwowych jak wymieniać między sobą podania oraz jak wprowadzać piłkę w ruch. Knicks w dobrym tempie weszli do meczu i widać, że zawodnicy dawali z siebie wiele w obronie- po tej stronie parkietu na wyróżnienie zasłużyli Sims i White. Po pięciu minutach gry, duet Prigioni-Copeland zaczął ponownie dawać się we znaki Celtics.

Kluczowa akcja: Stojący za linią za 3 punkty Sims dostrzega ścinającego pod kosz White'a, który zamienia podanie na 2 punkty i daje prowadzenie 19:11
Najlepszy zawodnik: Henry Sims

2 KWARTA 52:47 (24:32)

Nowojorczycy już tradycyjnie zaczeli opuszczać loty w drugiej kwarcie. Copeland pokazał, że ma sposób na rezerwowych Celtics, którym rzucił nie tylko 16 punktów w 12 minut, ale również stawiał opór w obronie. Knicks już po niespełna 3 minutach tej części gry prowadzili 38:19. Później Celtics przeprowadzili mały run zmniejszając różnicę punktową do 14 i Mike Woodson musiał prosić o czas. Na wiele się to nie zdało, bo prowadzeni przez Rondo Bostończycy nadrabiali straty akcjami w fast breaku. Na sekundę przed końcem pierwszej połowy celny rzut za 3 punkty oddał Jason Terry.

Kluczowa akcja: Prigioni rzucił się za linię końcową by ratować piłkę, która trafiła w ręce White'a, a następnie do Novaka, ktory dokonał swojej powinności
Najlepszy zawodnik: Chris Copeland

3 KWARTA 83:80 (31:33)

Trzecią odsłonę zainicjował blok Jeffa Greena na Mychelu Thompsonie, który zmierzał wydawać by się mogło po łatwe punkty w transition. Thompson się nie zraził tym niepowodzeniem i po chwili zaliczył akcję 2+1. Na początku Knicks jeszcze skutecznie powstrzymywali kontry Celtics, poza tym Nowojorczykom wchodziła większośc rzutów oddawanych z dystansu (tylko 6 punktów w pomalowanym). Z czasem zaczeło brakować typowego punktującego, dlatego też na parkiet wrócił Copeland. Przechwyty White'a otwierające drogę na kosz Celtics w dużej mierze utrzymały Knicks przy prowadzeniu.
 
Kluczowa akcja: Wcześniej wspomniany blok Greena
Najlepszy zawodnik: James White

4 KWARTA 98:109 (15:29)

Celtics rozpoczeli tę kwartę od runu 20:4 i dwóch akcji Josepha 2+1. Knicks sprawiali wrażenie ospałych i całkowicie stracili ze swej intensywności w obronie. Copelnad nie radził sobie nie tylko podwojeniom, ale również przegrywał w pojedynkach 1 na 1 z Greenem. Dużo błędnych decyzji popełnił Prigioni- m.in oddawanie piłki na obwód przy czystej pozycji do zdobycia punktów spod kosza. Celtics z łatwością zdobywali punkty w każdy możliwy sposób. Chyba tylko Copeland wykazywał jakąkolwiek wolę walki w szeregach Knicks

Kluczowa akcja: Na 8 minut do końca Prigioni chybił lay-up, piłka została zebrana przez Greena, który uruchomił fast break zakończony energicznym dunkiem Courtneya Lee
Najlepszy zawodnik: Kris Joseph


OCENY ZAWODNIKÓW (w skali od 1 do 10):

5 Raymond Felton- w pierwszej kwarcie się przyłożył do gry, trafiał rzuty, doskonale ustawiał tempo gry Knicks i świetnie dzielił piłkę między zawodnikami, z czasem więcej strat przy szarżach- może zbyt bardzo się rozluźnia i traci koncentrację? Lepiej rzutowo, jednak nie mógł sobie odmówić przynajmniej jednego bezsensownego rzutu za 3 punkty
 
6 James White- bez gwiazd na parkiecie zaczął poczyniać sobie trochę śmielej, waleczny w obronie, niesutępliwy w post'cie, kilka kluczowych przechwytów prowadzących do szybkiego fast breaku, w jednej akcji zebrał swój nietrafiony rzut i dobił- wychodzi gra w jednej drużynie z Melo . Za dużo strat przy wejściach pod kosz, ale za to może być przydatny jeśli wstrzeli się z dystansu

3 Mychel Thompson- zawodził w obronie, Green go mijał jak chciał, mało waleczny- mimo to zebrał 6 piłek z tablicy, bardzo niecelnie z dystansu

4 Kurt Thomas- trafił dwa jumpery z pół-dystansu i grał ostrożniej w obronie- przez co był też mniej widoczny

6 Henry Sims- bardzo dobrze w obronie, ważne zatrzymania przeciwnika, potrafi podać i trafia z pół dystansu, wcale nie jest taki sztywny pod koszem, zaprezentowal kilka ruchów z piłką i wypadł naprawdę przyzwoicie

5 Steve Novak- skuteczniej niż w meczu przeciwko Raptors, ponownie nas uroczył rzutem oddanym daleko zza łuku

6 Pablo Prigioni- w pierwszej połowie grał na równym poziomie, z powodzeniem akompaniując Copelanda, później trochę się gubił w ataku, jednak pokazal że może być eksplozywny po tej stronie parkietu, kilka niepotrzebnych rzutów za 3. Wydaje mi się, że w czysty sposób powstrzymywał Terry'ego w akcji, po której doszło do przepychanek między dwoma graczami (miał rękę na piłce)

*7 Chris Copeland- jego ruchy wyglądają coraz bardziej przekonywująco, dobrze też w obronie, w której nie ustępował, zaprezentował kilka przyzwoitych ruchów pod koszem, które wysłały go na linię rzutów osobistych, coraz pewniej z pół-dystansu, myślę że byłby w stanie zdobywać po kilka punktów na mecz grając przeciwko rezerwowym 

1 John Shurna- strzelec, który nie trafia i nie wykorzystuje dogodnych sytuacji od koszem

0 Oscar Bellfield- Rondo robił z nim co chciał,  4 straty i 4 faule w 10 minut, więcej chaotyzmu niż kontroli w jego grze.

*player of the game

sobota, 20 października 2012

Knicks @ Raptors 88:107 19/10/2012 Preseason


       Jeśli miał być to sprawdzian dla STATa to trzeba przyznać, że indywidualnie wypadł nienajgorzej. Natomiast jego powrót nie pomógł kompletnie drużynie, której gra zawiodła po obu częściach parkietu. Knicks wyglądali tak jak nie powinni wyglądać. Raptors w przeciwieństwie do Nowojorczyków zagrali agresywniej, pomysłowo w ataku i trafiali za 3 punkty.

PIERWSZE PIĄTKI:

Felton, White, Anthony, Stoudemire, Chandler

Lowry, DeRozan, Fields, Bargniani, Valanciunas

1 KWARTA 26:20

Ofensywa Knicks wyglądała mało przekonywująco-zero polotu i jakoś tak mechanicznie. Było bardzo mało miejsca pod koszem- pomalowana strefa Raptors wydawała się wysokimi Knicks. Zdecydowanie brakowało spacingu. Nowojorczycy wyraźnie grali na STATa, tak jakby chcieli udowodnić jego przydatność w zespole i trzeba przyznać, że Amar'e zaprezentował się z dość pozytywnie. Jedynym minusem była jego gra jeden na jeden z Valanciunasem, który go ogrywał w ataku i stawiał trudne warunki w obronie. O ile ofensywnie Knicks się zacinali to gra w defensywie dała im prowadzenie- Raptors popełnili, aż 6 strat w tej części gry.

Kluczowa akcja: Pick-and-roll rozegrany przy baseline w lewym rogu przez Melo i STATa- choć wyglądał na mało naturalny to mimo wszystko skuteczny i ta dwójka powinna go stosować jak najczęściej.
Najlepszy zawodnik: Amar'e Stoudemire

2 KWARTA 46:46 (20:26)

Rezerwowi Knicks w dobrym stylu rozpoczeli drugą kwartę i po rzucie Novaka za 3 punkty oraz świetnym zgraniu Prigioniego i Kidda prowadzili już 35:22 na 10 minut przed końcem pierwszej połowy. Później Nowojorczycy nieco się rozluźnili, a Raptors zaczeli grać szybką koszykówkę zdobywając 10 punktów w transition- co przyczyniło się do przeprowadzenia runu 10:0. Tym razem Felton nie oddawał nieprzemyślanych rzutów w drugiej kwarcie, ale za to stracił piłkę aż 4 razy (7 strat całej drużyny- w tym 2 razy upłynięcie 24 sekund). Kiepska druga kwarta w wykonaniu Knicks powoli zaczyna stawać się regułą...

Kluczowa akcja: Lowry trafia buzzer beatera w biegu zza lini za 3 punkty i daje remis Raptors do przerwy- Knicks wyglądali w tej akcji jakby odpuścili sobie krycie rozgrywającego Raptors.
Najlepszy zawodnik: Kyle Lowry

3 KWARTA 66:76 (20:30)

Anthony indywidualnymi akcjami starał się zagrozić Raptors jednak to nie wystarczało. Knicks grali mało agresywnie, zostawiali zbyt dużo miejsca przeciwnikom i nie walczyli na tablicach- 7 zbiórek mniej od Raptors. Nowojorczycy nie szukali rozwiązań w ataku i tylko oddawali piłkę do Melo- przez to m.in. oddali o 10 rzutów mniej od zespołu z Toronto.

Kluczowa akcja: Kyle Lowry wykorzystał zasłone postawioną przez Bargnianiego. W przedarciu się pod kosz przy linii końcowej nie przeszkodziło mu poślizgnięcie się jak i trójka Nowojorczyków stojących w pomalowanym- trafił lay-up i wykorzystał kontakt (chybiony osobisty). Raptors uzyskali prowadzenie 53:48
Najlepszy zawodnik: Carmelo Anthony

4 KWARTA 22:31 (88:107)

Obaj trenerzy wzieli na serio tę część meczu i wystawili swoich starterów. W Knicks ważną rolę odegrał też Prigioni, który kilkukrotnie przechwycił piłkę i jako jedyny trafił za 3. Znakomicie na początku kwarty spisywał się STAT trafiając 3 z 4 rzutów, jednak później na zbyt wiele nie pozwalał mu grający agresywnie Valanciunas. Postawa Melo w tej kwarcie w sumie odzwierciedliła to jak wyglądała gra całego zespołu- kompletnie bez pomysłu, jakby bez przekonania i nieskutecznie. Lowry dokończył dzieła zniszczenia trafiając na koniec dwie 'trójki'. 

Kluczowa akcja: Na niespełna 5 minut przed końcem, przy 11-sto punktowej stracie Knicks, złym podaniem popisał się Felton. Po piłkę nie bał się zanurkować Lowry, tym samym rozpoczynając fast break, który został zakończony energicznym dunkiem DeRozana... było po meczu.
Najlepszy zawodnik: Andrea Bargniani, Kyle Lowry


OCENY ZAWODNIKÓW (w skali od 1 do 10):

3 Raymond Felton- dobra pierwsza kwarta, później tylko gorzej, zbyt wiele beztroskich podań i niepotrzebnych trików (6 strat), zero pomysłu w kreowaniu akcji, Knicks wyglądali zdecydowanie lepiej z Kiddem i Prigionim na parkiecie. Niewidoczny Shot-Clock nie jest wystarczającym wytłumaczeniem.
 
5 James White- przyzwoicie w obronie i coraz śmielej w ataku

6 Carmelo Anthony- Montreal to nie Londyn- dobrze, że Knicks nie grają w Bell Centre w trakcie sezonu regularnego, kompletnie nieskuteczny z dystansu, przetrzymywał piłkę w swoim stylu, ale jego wejścia pod kosz wydawały się być jedyną zagrywką Knicks przynoszącą punkty

6 Amar'e Stoudemire- indywidualnie dobrze, ale ze szkodą dla drużyny, zabiera dużo miejsca w pomalowanym, powinien się skupić na grze przy baseline lub jumperach, bardziej dynamiczny niż w poprzednim sezonie i czyżby wrócił mid-range?

5 Kurt Thomas- nie dawał rady w obronie, trochę sfrutrowany swoją postawą i niefartowny faul przy clear path, ale dawał radę na tablicy

5 Tyson Chandler- chyba utracił wspólny język z Feltonem, pojawienie się Amar'e blokowało go w ataku, gdzie było za mało miejsca pod koszem, miał problemy z opanowaniem piłki i nieskuteczny z linii rzutów osobistych, Bargniani skutecznie wyciągał go spod kosza 

5 Steve Novak- trafił raz daleko zza linii za 3 punkty i później świetnie pilnowany przez defensywę Raptors, wyglądał jak w serii przeciwko Miami

6 Pablo Prigioni- najlepszy zawodnik zespołu, bardzo się stara i gra agresywnie, niesamowite przechwyty w końcówce

6 Jason Kidd- dał dobrą zmiane na przełomie pierwszej i drugiej kwarty, bardzo dobrze w obronie

5 Chris Copeland- widać, że ostatni mecz dodał mu pewności siebie, dobrze zaczął w ataku- później tylko gorzej, ale nie odpuszczał w obronie

Mychel Thompson, John Shurna- grali za krótko 


player of the game- Kyle Lowry

środa, 17 października 2012

New York Knews 17/10/2012


       
       W końcu dobre wieści dochodzą z obozu przygotowawczego w Greenburgh- Amar'e wrócił do zdrowia i zagra przeciwko Raptors, a blisko powrotu na parkiet jest też Ronnie Brewer.

KONTUZJE:

Ronnie Brewer prawdopodobnie już dzisiaj przystąpi do treningu z drużyną. Jest też szansa na jego debiut w koszulce Knicks już w piątek w Montrealu przeciwko Raptors. Wszystko wskazuje na to, że w tym spotkaniu wystapi również Amar'e Stoudemire, który wznowił treningi w poniedziałek. Steve Novak nie brał udziału tego dnia w ćwiczeniach z zespołem, ale wynikało to bardziej z potrzeby na regenerację po ponad 30-sto minutowym występie przeciwko Celtics, niż z ewentualnego urazu. 

Natomiast niewiadomo kiedy na parkiet powróci Marcus Camby, który według wcześniej ustalonego harmonogramu już powinien trenowac z drużyną. Na temat przypuszczalnego powrotu 38-letniego gracza wypowiedzial się trener WoodsonNie mogę powiedzieć, że jest bliski powrotu, ale czuje się lepiej. Porozmawiam z resztą personelu i dowiem się czy jest szansa, aby wrócił w następnym tygodniu. Bo na obecną chwilę jeszcze tego nie wiem. 38-letni Camby tylko przez trzy dni miał okazje do wspólnych treningów z nowym zespołem, po czym nadwyrężył lewą łydkę- Mike Woodson jednak nie obawia się o jego stan i przygotowanie do sezonu: Nie obawiam się. Ma kontuzję, a my ją leczymy. W końcu powróci na parkiet.

POWIEDZIELI:

Po dwóch przedsezonowych spotkaniach można było dostrzec nić porozumienia nawiązaną na parkiecie pomiędzy Feltonem, a Chandlerem. Zawodnicy kilkakrotnie zaskoczyli rywali akcjami alley-oop. Obaj gracze znają się ze wspólnej gry w Charlotte z sezonu 2009-2010. Na to jaki wpływ na ich obecną współpracę ma ich wspólna przygoda w Północnej Karolinie wypowiedział się FeltonWiem jak on lubi grać- to jest jedna z rzeczy wynikających z wcześniej wytworzonej chemii pomiędzy nami. Musimy powtarzać te zagrania, zaliczyć kilka wspólnych wystepów i będzie tylko lepiej. Kilka słów na temat alley-oopów dodał też ChandlerKontakt wzrokowy- cóż można więcej powiedzieć? Po prostu komunikujemy się będąc w locie- mówiąc w locie Chandler miał oczywiście na myśli siebie w górze łapiącego lobowaną piłkę przez Raya. Ciekawe czy Felton pozostawi też trochę zagrań dla Amar'e, ktory mial być głównym beneficjentem powrotu rozgrywającego do Nowego Jorku?

Jeremy Lin przyznał w wywiadzie dla GQ, że wręcz po rewelacyjnym pierwszym sezonie w Nowym Jorku marzył o zakończeniu kariery w koszulce Knicks: Po tym w jaki sposób przyjeli mnie fani w Nowym Jorku byłem zdecydowany do gry dla nich przez resztę mojej kariery. Naprawdę chciałem grać dla publiczności w Madison Square Garden, ponieważ byli niesamowici... Rockets też myśleli, że będę nadal Knickiem- kiedy podpisywałem ofertę powiedzieli, że tak się stanie w 80-95 procentach. Cóż, jeszcze wszystko przed Jeremym i zawsze może powrócić do Nowego Jorku i zakończyć karierę jako Knickerbocker- w tym sezonie udowodniły to historie Camby'ego i Thomasa. Póki co Lin jeszcze nie doszedł do dyspozcyji sprzed kontuzji i słabo spisuje się w meczach preseason Houston, w których lepsze występy zalicza Toney Douglas.

Trener Celtics, Doc Rivers, po przegranym przez jego drużynę meczu przeciwko Knicks zabrał głos w sprawie wzmocnień Nowojorczyków: Uważam, że dokonali dobrych ruchów. Wyprzedzili nas pod względem wieku i stali się najstarszą drużyną. Naprawdę się cieszymy, gdy mówi się o nas jako o młodszych.  A tak poważnie, to wszyscy z nowych zawodników Knicks potrafią grać, mają wielką wiedzę i myślę, że im pomogą. Rivers wypowiedział się też na temat Atlantic Division: Mamy głęboką dywizję, z wieloma dobrymi drużynami i Nowy Jork jest jedną z nich. Philadelphia również się polepszyła- dodając Bynuma stajesz się lepszym koszykarsko zespołem. Brooklyn też się polepszył. Naprawdę to będzie trudna dywizja. Woleliśmy jak sprawy przedstawiały się w niej 2, 3 lata temu- teraz trzeba naprawdę walczyć, aby w niej zwyciężyć.

DRUŻYNA:

Zarząd Knicks poinformował oficjalnie, że opcja dla drużyny na trzeci rok zawarta w kontrakcie Imana Shumperta została wykorzystana. Jak wiadomo Shump jest obecnie kontuzjowany, ale ciężka praca i pozytywne nastawienie na pewno zwiększają jego szanse na powrót do dyspozycji sprzed urazu. Zakończenie rehabilitacji Shumperta przewiduje się na okres grudnia i stycznia.

OPINIE:

John Hollinger z ESPN w swoich prognozach na najbliższy sezon umieścił Knicks na 7 miejscu w Konferencji Wschodniej i 4 w Atlantic Division. Według Hollingera Nowojorczycy odniosą 45 zwycięstw i zrównają się bilansem z uplasowaną na 6 pozycji Atlanta Hawks. Knicks w walce o najlepszy 'seed' w Play-Offs mają zostać wyprzedzeni przez Heat (64-18), Pacers (52-30), Celtics (48-34), Nets (47-35), Sixers (46-36)  i wcześniej wspominanych Hawks. Na zachodzie głównymi kandydatami do zajęcia pierwszego miejsca w konferencji są Spurs, którzy wyprzedzają Nuggets, Thunder i Lakers.

POZA PARKIETEM:

W poniedzialek w Beacon Theater odbyło się Tip-Off, które można było obejrzeć na żywo na oficjalnej stronie Knicks. W trakcie prezentacji zawodników, Swizz Beatz- producent muzyczny, fan Knicks i mąż Alicii Keys- zaprezentował przewodni temat muzyczny Knicks na nadchodzący sezon: