poniedziałek, 22 października 2012

Co skrywają kolana STATa?


       Miał to być pierwszy wspólny pełny obóz przygotowawczy Amar'e Stoudemire'a i Carmelo Anthony'ego. STAT już wcześniej opuścił sporą jego część z powodu stłuczonego kolana. Teraz w wyniku nagromadzenia płynu w dole podkolanowym (torbiel Bakera) nie tylko straci szansę na dalsze wspólne przygotowania, ale również może opuścić pierwsze mecze w rozpoczynającym się wkrótce sezonie. STAT będzie poza parkietem przez następne 2-3 tygodnie. Według słów pani ekspert/fizjoterapeutki z ESPN, Stephanii Bell- kontuzja Stoudemire'a nie jest poważna, a kolano z czasem powinno samo się zagoić.


Knicks nie mieli szczęścia ze zdrowiem swoich zawodników jeszcze przed rozpoczęciem obozu przygotowawczego. Wszystko zaczeło się od kontuzji Brewera, później był Camby, Chris Smith, a ostatnio J.R. Smith opublikował zdjęcia ze stabilizatorem na nodze. Chciałoby się powiedzieć, że nic się nie zmieniło od poprzedniego sezonu, a zdrowie jak nie dopisywało tak dalej nie dopisuje graczom Nowojorskiej drużyny. Knicks nie zagrali w pełnym składzie przez ostatni cały sezon i wszystko wskazuje, wliczając uraz Shumperta, że będzie podobnie w tym roku. 

Ironicznie, kontuzja STATa może dobrze wpłynąć na zespół Mike'a Woodsona i jest szansą na udowodnienie, że wystawianie Amar'e z drugim unitem polepszy grę zespołu. Jak wiadomo, do tej pory Knicks wyglądali o wiele gorzej ze Stoudemirem na parkiecie. Nawet w kontrolnym spotkaniu przeciwko Raptors gra nie kleiła się Nowojorczykom jak wcześniej. Tak jak pisałem w opisie tego meczu, zagrywki Amar'e i Melo wyglądały nienaturalnie, tak jakby były wyćwiczone na treningu. Cała drużyna sprawiała wrażenie jakby pracowała na to aby udowodnić, że jest wystarczająco miejsca dla Stoudemire'a w wyjściowym składzie i jego postawa sprzyja grze zespołu. Tymczasem gra Nowojorczyków wyglądała nomen omen bardzo STATycznie, kompletnie bez polotu w ofensywie, przy tym czyniąc Chandlera całkowicie bezużytecznym w ataku. Nawet sam Felton nie wiedział jak za bardzo się odnaleźć w tej całej sytuacji i o ile dobrze pamiętam nie zagrał żadnej, jakże wyczekiwanej, akcji pick-and-roll z Amar'e. 

Z tego wszystkiego Stoudemire przypominał członka rodziny, który uległ groźnemu wypadkowi i o którego trzeba się troszczyć, a żaden z bliskich nie che dać mu odczuć, że jest dla nich utrapieniem. Może są to ostre słowa, ale gra jaką Knicks prezentowali przeciwko Raptors była niestety smutnym obrazem. Wiem, że był to tylko mecz przedsezonowy, ale potwierdził on wszelkie obawy dotyczące wpływu Stoudemire'a na ogólna dyspozycję całego zespołu. Pomimo tego, że zaliczył indywidualnie dobry występ, to nie ciągnął tej drużyny jak w 2010/11, ale sam wymagał pchania i cała gra wyglądała niestety na taką upychaną. W dwóch poprzednich meczach, jeszcze bez Stoudemire'a, Knicks wyglądali na świeższych, a ruch piłki w ofensywie prezentował się przyzwoicie.

Absencja Stoudemire'a na początku sezonu może być świetną okazją do przetestowania tego, czego większość się domaga- pierwszej piątki bez Amar'e. Jest to również sytuacja, która nie godzi w wizerunek STATa i nie wynika z jego szkodliwego wpływu na grę wyjściowego składu, a z czysto niefortunnej sytuacji związanej z urazem. Tak naprawdę możemy się tylko domyślać jaki jest naprawdę stan kolan Stoudemire'a, a to że nikt nie chciał ubezpieczyć jego kontraktu powinno mówić samo za siebie. Po operacji mikro-złamań z czasem będzie wymagał więcej odpoczynku i samo to może doprowadzić do ograniczenia jego minut. Jeśli nawet jego 20sto milonowy kontrakt będzie wiązał ręce Woodsonowi przed odsunięciem go od pierwszej piątki, to ze względu stan zdrowia STATa może dojść do konieczności wypuszczania go z drugim unitem, gdzie mógłby dać zdecydowanie lepszą jakość ławce Knicks. Przecież koniec końców chodzi tu o dobro zespołu i wygrwyanie meczów, a żadne inne rozwiązanie chyba nie ma szans by sprzyjać temu lepiej. 

Samo przesunięcie Anthony'ego na 'czwórkę' nie wiąże się praktycznie z żadnymi problemami w rotacji na pozycji małego skrzydłowego, na której z powodzeniem mogą występować Brewer, Smith, White. Pierwsza piątka z Feltonem, Smithem, Brewerem, Anthonym i Chandlerem dawałaby więcej swobody w grze Knickss. Moglibyśmy liczyć na lepsze zapewnienie spacingu- Smith na dwójce za Brewera, a Anthony na czwórce za STATa; więcej możliwości na obwodzie, mniej luk w obronie- Anthony lepszym obrońcą na czwórce, a Smith ze swoim nowym nastewieniem do defensywy mógłby wraz z Brewerem tworzyć skuteczny duet stoperów na obwodzie, który byłby dyrygowany przez Chandlera. Przede wszystkim taka piątka wydaje się być lepiej skomponowaną, a gra Knicks miałaby szansę wyglądać na naturalniej. Ponadto J.R. Smith mógłby poczuć się szczęśliwy z występów w wyjściowym składzie.

Nie możemy też zapominać jakiego doładowania w ilości zdobytych punktów z ławki dostarczałby Stoudemire, który przez większość meczu miałby ułatwione zadanie w starciach z rezerwowymi przeciwników. Znowu miałby wiele swobody w ciągnięciu całej drużyny ofesnywnie. Nowojorczycy mogliby mieć praktycznie dwie różne piątki na solidnym poziomie. Drugą obok wcześniej wymienianej mogliby tworzyć Prigioni, Kidd, White, Stoudemire, Camby oraz egzystujący gdzieś pomiędzy pierwszym a drugim unitem Novak. Gdyby nawet wsytepowanie Stoudemire'a obok Camby'ego ograniczało jego pole manewru w ataku, to w small-ballu możnaby ustawić Copelanda na PF, który pokazał w ostatnim spotkaniu, że potrafi solidnie się zaprezentować również w defensywie. 

Woodson ma wiele możliwości z obecnym składem, a obecna sytuacja wynikająca z kontuzji STATa sprzyja dokonaniu jednego ruchu w rotacji- tego ruchu. Póki co, wiadome jest, że dzisiejszym meczu przeciwko Sixers na PF wystąpi Thomas, a Melo będzie dalej grał na pozycji niskiego skrzydłowego, ale to wcale nie znaczy, że Knicks rozpoczną sezon w tym samym ustawieniu. Jest również szansa, że w stroju Knicks zadebiutuje dzisiaj Ronnie Brewer, który trenuje już z resztą drużyny.

2 komentarze:

  1. Świetny artykuł. Jedną z największych zagadek w NBA jest to, kto bardziej nie pasuje do składu Knicks - Melo czy Amare. Wątpię żeby kontuzja coś zmieniła w postrzeganiu Woodsona, w poprzednim sezonie Amare pauzował w wielu meczach, i za każdym razem po powrocie znów grał w miarę możliwości obok Anthonego. Z biegiem czasu rzeczywiście trener Woodson będzie musiał zastanowić się nad tym, czy Stat bardziej nie przyda się jako role-player lub rezerwowy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Alan Hahn właśnie przed chwilą napisał,że kontuzja Amar'e może ułatwić Woodsonowi podjęcie trudnej decyzji przesunięcia Stoudemire'a do drugiego składu. Skoro osoba oficjalnie reprezentująca Knicks o tym pisze, to musi być coś na rzeczy. Możliwe, że chcą przygotować fanów, zrobić to tak aby Amar'e zachował twarz i przy tym nie popsuć chemii w zespole.

    Dzięki za dobre słowo!

    Poniżej tekst Hahna:

    Amar'e Stoudemire's latest injury may make it easier for #Knicks to make a tough decision. What lies ahead:
    Mike Woodson said with Stoudemire out for at least 2-to-3 weeks, the plan, for now, was to "mix-and-match" his starting lineup "based on personnel going into games."

    That is an obvious nod to using Carmelo Anthony at the power forward spot. But what Woodson may have to strongly consider doing when Stoudemire is ready to return -- and that might not be until mid-November -- is to bring the injury-plagued all-star off the bench and leave him in that role.

    It might make sense on many levels. For one, it allows Woodson to limit Stoudemire's minutes, especially early in the season, which would reduce the wear-and-tear that may lead to yet another physical breakdown. It would also allow Stoudemire to work separately from Anthony in pick-and-roll sets with Jason Kidd and Pablo Prigioni, two very good pick-and-roll point guards.

    Plus, it also gives the Knicks serious scoring punch off the bench, which then gives Woodson the option to move JR Smith into the starting shooting guard position to get some needed perimeter offense to support Melo.

    Just one man's suggestion.

    OdpowiedzUsuń